
Wrotycz, powszechnie występujący „chwast” nie jest rośliną zwyczajną. Niezbędny jest w bukiecie ziół święconych na Matki Boskiej Zielnej. Wyplata się z niego wianki na oktawę Bożego Ciała oraz ozdabia wieńce dożynkowe. W wigilię św. Wojciecha takim poświęconym wrotyczem okadzało się krowy, aby uchronić je przed czarami. Ale wrotycz nie chronił wyłącznie zwierząt. Tam, gdzie urodziło się dziecko, wieszano w oknie wrotyczowe wianki święcone w Boże Ciało, aby odpierały ataki złych mocy. Święcony wrotycz używany był również w trakcie burz, gdyż chronił przed piorunami. „Na Jasnej Górze zielarki sprzedają wrotycz, mówiąc: Pan Bóg grzmoty odwraca”. W Anglii liście wrotyczu używane są do przyprawiania małych ciasteczek jedzonych podczas postu. Ich gorzki smak ma być nawiązaniem do cierpienia Chrystusa. Wrotycz jest zielem żeńskim związanym z energią Słońca. Zapewnia ochronę, używany jest do oczyszczania ciała, grobu i przestrzeni rytualnej. Chroni przed złymi mocami i demonami. W województwie kieleckim poświęcony wrotycz wraz z masłem wkładano do trumny. W tradycji ludowej wrotycz zalecany jest przeciwko czarom- dziewczyna chcąca zdjąć zły urok musi wykąpać się w naparze z tej rośliny. Palenie wrotyczu i okadzanie domu usuwa wszelką złą energię. Poza tym jest doskonałą rośliną leczniczą, ale tutaj odsyłam do dr Henryka Różańskiego.
Źródło: E. Szot-Radziszewska: Sekrety ziół – „Wiedza ludowa, magia, obrzędy, leczenie”
Słownik Adama Fischera „Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych”